Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/890

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

conajmniej rozdrobniłby się na małe sumy, jakie każda jednostka własnoręcznie może zastosować. Tak się też stało w ostatniei kolonji, założonej przez Anglików, gdzie wielki kapitał, złożony z nasion, bydła i narzędzi, zmarnował się z powodu braku robotników najemnych, i gdzie żaden osadnik nie ma więcej kapitału, niż własnoręcznie może zastosować“[1].

Widzieliśmy już, że wywłaszczenie masy ludowej z ziemi stanowi podstawę kapitalistycznego trybu produkcji. Odwrotnie istota wolnej kolonji opiera się na tem, że ziemia w swej przeważającej większości jest jeszcze własnością ludu, dzięki czemu każdy osadnik może cząstkę jej uczynić swą prywatną własnością i swym indywidualnym środkiem produkcji, nie przeszkadzając pomimo to wcale następnemu osadnikowi postąpić tak samo[2]. W tem tkwi tajemnica nietylko rozkwitu kolonij, ale i toczącego je raka — ich oporu przeciwko wtargnięciu kapitału. „Gdzie ziemia jest bardzo tania i wszyscy ludzie są wolni, gdzie każdy może. gdy chce, otrzymać dla siebie samego kawałek ziemi, tam praca nietylko wypada bardzo drogo pod względem udziału robotnika w jego wytworze, lecz przedewszystkiem trudno dostać pracę zbiorową za jakąkolwiek cenę“[3]: Ponieważ w kolonjach nie istnieje jeszcze przedział pomiędzy robotnikiem a warunkami pracy i ich korzeniem, ziemią, albo też istnieje tylko sporadycznie, albo wreszcie w bardzo ograniczonym zakresie, a więc niema tam również oddzielenia rolnictwa od przemysłu, ani też ruiny wiejskiego przemysłu domowego, a przeto skąd mógłby się tam wziąć wewnętrzny rynek dla kapitału? „Żadna część ludności amerykańskiej nie jest wyłącznie rolnicza, oprócz niewolników i ich posiadaczy, którzy łączą kapitał z pracą dla wielkich przedsięwzięć. Wolni Amerykanie, sami uprawiający ziemię, oddają się zarazem wielu innym zajęciom. Zazwyczaj sami sobie robią część sprzętów i narzędzi, których używają. Często sami stawiają sobie domy i sami zawożą na odległe targi wytwory swego przemysłu. Są przędzarzami i tkaczami, wyrabiają mydło i świece,

  1. Tamże, tom II, str. 5.
  2. „Ażeby ziemia mogła zostać terenem kolonizacji, musi nietylko być nieuprawna, lecz ponadto musi stanowić własność publiczną, która może być zamieniana we własność prywatną“. (Tamże, tom II, str. 125).
  3. Tamże, tom I, str. 247.