Przejdź do zawartości

Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/889

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

nie zdoła zastosować. Do pewnego stopnia tak się dzieje w nowych północno-amerykańskich kolonjach, gdzie namiętność własności ziemskiej nie pozwala na istnienie klasy robotników najemnych“[1].
A zatem, dopóki robotnik może sam dla siebie nagromadzać, a może on to czynić, dopóki jest właścicielem swych środków produkcji, dopóty jest niemożliwe nagromadzanie kapitalistyczne i kapitalistyczny tryb produkcji. Brak niezbędnej po temu klasy, t. j. klasy robotników najemnych. A jakżeż to w starej Europie dokonane zostało wywłaszczenie robotnika z warunków jego pracy, czyli jak stworzone zostały kapitał i praca najemna? Zapomocą Contrat Social [umowy społecznej] całkiem osobliwego rodzaju.
„Ludzkość... użyła prostego sposobu, aby rozpocząć nagromadzanie kapitału“, które oczywiście, poczynając od Adama, przyświecało ludzkości, jako jedyny i ostateczny cel jej istnienia: „podzieliła się ona na właścicieli kapitału i właścicieli pracy... podział ten był następstwem dobrowolnego porozumienia i połączenia“[2].
Jednem słowem: masa ludzkości sama się wywłaszczyła ku chwale „nagromadzania kapitału“. Z tegoby wynikało, że ów instynkt fanatycznego samozaparcia powinienby popuścić sobie cugli zwłaszcza w kolonjach, boć tam tylko istnieją ludzie i warunki, mogące ściągnąć Contrat Social z krainy marzeń na padół rzeczywistości. Ależ pocóż w takim razie owa proponowana przez Wakefielda „kolonizacja systematyczna“, przeciwstawiana kolonizacji żywiołowej? Ależ: „jest rzeczą wątpliwą, czy w Północnych Stanach Unji amerykańskiej nawet dziesiąta część ludności należy do kategorji robotników najemnych... w Anglji... masa ludowa składa się głównie z robotników najemnych“[3].

W rzeczywistości ów pęd ludzkości pracującej ku samowywłaszczeniu dla chwały kapitału tak dalece nie istnieje, że według samego Wakefielda jedyną naturalną podstawą bogactwa kolonjalnego jest niewolnictwo. Jego kolonizacja systematyczna jest tylko środkiem „pis aller“ [od biedy], skoro już ma on do czynienia z ludźmi wolnymi, a nie niewolnikami. „Pierwsi osadnicy hiszpańscy w Santo Domingo nie sprowadzali robotników z Hiszpanji. Ale bez robotników (to znaczy bez niewolnictwa) kapitałby się zmarnował, a już

  1. Tamże, tom I. str. 17, 18.
  2. Tamże, str. 18.
  3. Tamże, str. 42, 43, 44.