bywało się bez zachowania pozorów bodaj form ustawodawczych. Dobra państwowe, nabyte zapomocą tych szalbierstw, oraz grabież dóbr kościelnych, o ile te nie zostały stracone podczas rewolucji republikańskiej — stanowią podwalinę dzisiejszych książęcych latyfundjów oligarchji angielskiej[1]. Kapitaliści burżuazyjni sprzyjali tej operacji, między innemi w tym celu, aby zamienić ziemię w zwykły przedmiot handlu, aby rozszerzyć wielką produkcję rolną i pomnożyć dostawę do miast licznych rzesz „wolnych“ proletarjuszy. Przytem nowa arystokracja ziemska była naturalną sojuszniczką nowej bankokracji, wyższej finansjery, również świeżo wyklutej z jaja, oraz wielkich rękodzielników, szukających podówczas oparcia w ciach ochronnych. Burżuazja angielska działała w swym interesie równie trafnie, jak mieszczanie szwedzcy, którzy, przeciwnie wspierali wspólnie ze swym sojusznikiem gospodarczym, chłopstwem, królów, odbierających przemocą zagrabione przez arystokrację dobra koronne (poczynając od r. 1604, a potem za Karola i Karola XI).
Własność gminna — całkiem różna od własności państwowej, o której dopiero co była mowa — była instytucją starogermańską, która się przechowała pod osłoną feodalizmu. Widzieliśmy już, ze przywłaszczenie gwałtem własności gminnej, któremu przeważnie towarzyszyła zamiana pól ornych w pastwiska, poczyna się na schyłku 15-go wieku i trwa dalej w ciągu 16-go stulecia. Ale ów proces podówczas dokonywał się, jako gwałt indywidualny, przez lat 150 daremnie zwalczany przez ustawodawstwo. Postęp wieku 18-go przejawia się w tem, że ustawa sama staje się narzędziem grabieży ziem gminnych, chociaż wielcy dzierżawcy stosują przytem swe niezależne środeczki prywatne[2]. Formę parlamentarną tej grabieży stanowią „Bills for inclosures of Commons“ („Ustawy o zagradzaniu gruntów gminnych“), — inaczej mówiąc dekrety o wywłaszczeniu
- ↑ Warto przeczytać naprz. pamflet K. Burke‘go o książęcym domu Bedfordów, którego latoroślą jest Lord John Russel „the tomtit of liberalism“ [miły okaz liberalizmu].
- ↑ „Dzierżawcy zabraniają cottagerom trzymać jakiekolwiek żywe stworzenia, pod pozorem, że gdyby hodowali bydło lub drób to kradliby paszę ze stodół. Powiadają też; trzymajcie cottagera w biedzie, aby był pracowity, ale w rzeczywistości dzierżawcom chodzi o to, aby w ten sposob przywłaszczyć sobie wszelkie prawa do gruntów gminnych („A political inąuiry into the consequences of enclosing waste lands, London 1785“. str. 75).