boty przy budowie kolei z Levisham do Tunbridge. Główne roboty były wykonywane w bezpośredniem sąsiedztwie miasta; ponadto otworzono tu magazyn centralny całego przedsięwzięcia. To też pracuje tu wielka liczba osób. Ponieważ niepodobieństwem było rozmieścić ich wszystkich w domach, więc przedsiębiorca, pan Jay, kazał zbudować baraki w różnych punktach wzdłuż linji kolejowej, ażeby umieścić w nich robotników. Baraki te me miały ani wentylacji, ani ścieków i ponadto były z konieczności przepełnione, bo każdy lokator miał obowiązek przyjmowania sublokatorów, nawet jeżeli własna jego rodzina była bardzo liczna, i pomimo że każdy barak był tylko dwuizbowy. Według otrzymanego przez nas sprawozdania lekarskiego, biedacy ci znosili wskutek tego nocami wszelkie męki duszności, chcąc uniknąć jadowitych wyziewów z kałuż brudnej, stojącej wody oraz z ustępów, położonych tuż pod oknami. Wreszcie naszemu komitetowi złożył skargę lekarz, który miał sposobność zwiedzie te baraki. Wyrażał się on z największą goryczą o stanie tych tak zwanych mieszkań, i obawiał się bardzo poważnych następstw, jeżeli nie zostaną przedsięwzięte pewne zarządzenia sanitarne. Mniej więcej rok temu p. Jay zobowiązał się urządzić dom, do którego miały być przenoszone zatrudnione przezeń osoby w wypadkach chorob zakaźnych. W końcu lipca r. b. powtórzył on tę obietnicę, ale nigdy nie uczynił najmniejszego kroku dla jej wykonania, choć tymczasem nastąpiło parę wypadków ospy, z których dwa — śmiertelne. 9 września doktór Kelson zawiadomił mnie o dalszych zapadnięciach na ospę w tych samych barakach, i opisał ich stan ohydny. Muszę dodać dla Pańskiej (t. j. ministra) wiadomości, iż paraf ja nasza posiada dom izolowany, tak zwany dom zarazy, gdzie są pielęgnowani parafjanie, chorzy na choroby zakaźne; od paru miesięcy dom ten jest wciąż przepełniony pacjentami. W jednej tylko rodzinie zmarło pięcioro dzieci na ospę i febrę. Od 1 kwietnia do 1 września tego roku zmarło na ospę nie mniej niż 10 osób, z których 4 we wspomnianych barakach, będących rozsadnikami zarazy. Liczby zachorzeń niepodobna ustalić, gdyż rodziny, nawiedzone przez zarazę, starają się jak tylko mogą zachować to w tajemnicy.“[1].
- ↑ Tamże, str. 18, przypis. Kurator ubogich w miejscowości Chapelon-le-Frith-Union (Derbyshire) w swem sprawozdaniu, złożonem Generalnemu Registretorowi, pisze: „W Doveholes wydrążono szereg pieczar w dużym pa-