mocą opłat perjodycznych“[1]. Jakże godna podziwu jest sprawiedliwość kapitalistyczna! Właściciel ziemi, kamienicznik lub przemysłowiec, jeżeli jest wywłaszczony z powodu „ulepszeń“, jak koleje żelazne, nowe ulice i t. d. otrzymuje nietylko pełne odszkodowanie. Jeszcze należy mu się, na mocy praw boskich i ludzkich, sowity zysk, jako pociecha za przymusową „wstrzemięźliwość“. Robotnik zostaje wyrzucony na bruk z żoną, z dziećmi i z manatkami, a jeżeli zbyt masowo pcha się do dzielnic, które zarząd miejski chce utrzymać w przyzwoitym stanie, jest ścigany przez policję sanitarną!
Na początku 19-go wieku nie było w Anglji, poza Londynem, ani jednego miasta, liczącego sto tysięcy mieszkańców. Tylko 5 miast liczyło ich więcej niż 50,000. Dziś jest 28 miast, liczących ponad 50.000 mieszkańców. „Następstwem tej zmiany był nietylko olbrzymi wzrost ludności miejskiej, lecz również przekształcenie dawnych, gęsto stłoczonych miasteczek w ośrodki, ze wszystkich stron okolone zabudowaniami, bez żadnego dostępu świeżego powietrza. Ponieważ miejscowości te przestały być przyjemne dla bogatych, poczęli oni porzucać je, przenosząc się do powabniejszych okolic podmiejskich. Następcy tych bogaczy osiedlili się w dużych domach: każda rodzina, nieraz jeszcze z sublokatorami, zajmowała jeden pokój. Tak stłoczyła się ludność w domach, nie dla niej przeznaczonych, nieprzystosowanych do jej potrzeb, i w warunkach, zaiste poniżających dla dorosłych, a zgubnych dla dzieci“[2].
Im szybciej nagromadza się kapitał w danem mieście przemysłowem lub handlowem, tem większy jest napływ materjału ludzkiego, podległego wyzyskowi, i tem nędzniejsze są mieszkania robotnicze, budowane pośpiesznie i licho.
To też Newcastle-upon-Tyne, jako ośrodek coraz wydajniejszego okręgu górniczego i węglowego, zajmuje drugie miejsce po Londynie w tem piekle mieszkaniowem. Niemniej jak 34.000 osób mieszka tam w pojedyńczych izbach. Niedawno policja kazała zburzyć w Newcastle i w Gateshead znaczną liczbę domów, ze względu na absolutne niebezpieczeństwo dla publicznego zdrowia. Budowa nowych domow postępuje bardzo powoli, rozwój przedsiębiorstw bardzo szybko. To też w r. 1865 miasto było bardziej przeludnione, niż kiedykolwiek przedtem. Bardzo trudno było dostać