Rzecz oczywista zresztą, że ekonomja polityczna nie omieszkała wyzyskać na korzyść klasy kapitalistów tezy A. Smitha, że cała skapitalizowana część „wytworu czystego“ zostaje spożyta przez klasę robotniczą.
W rozdziale poprzednim rozpatrywaliśmy wartość dodatkową, względnie wytwór dodatkowy, jedynie jako indywidualny fundusz spożycia kapitalisty, natomiast w rozdziale niniejszym rozpatrujemy ją dotychczas jedynie jako fundusz nagromadzenia kapitału.
Właściwie jednak wartość dodatkowa nie jest ani jednem, ani drugiem, lecz obydwoma naraz. Część jej zostaje spożyta przez kapitalistę, jako dochód[1], część druga zostaje przezeń zastosowana jako kapitał, czyli nagromadzona.
Jeżeli masa wartości dodatkowej jest dana, to wielkość nagromadzania zależy oczywiście od podziału wartości dodatkowej na fundusz nagromadzania i fundusz spożycia, na kapitał i dochód.
Im większa jest jedna z tych części, tem mniejsza jest druga. Masa wartości dodatkowej, lub wytworu dodatkowego, a więc rozporządzalnego bogactwa krajowego, która może być przekształcona w kapitał, jest przeto stale większa od tej części wartości dodatkowej, która rzeczywiście zostaje zamieniona w kapitał. Im bardziej jest rozwinięta w danym kraju produkcja kapitalistyczna, im bardziej
- ↑ Czytelnik zauważy, że słowo „dochód“ [revenue] używane jest w podwójnym sensie: 1) dla oznaczenia wartości dodatkowej, jako owocu, perjodycznie przynoszonego przez kapitał, 2) dla oznaczenia tej części owego owocu, którą kapitalista stale spożywa, lub dołącza do swego funduszu spożycia. Zachowuję to podwójne znaczenie, gdyż harmonizuje ono ze zwykłą terminologją ekonomistów francuskich i angielskich.
składała się jedynie z płacy roboczej, zysku (procentu) i renty gruntowej, czyli poprostu z płacy i z wartości dodatkowej. Storch, który wychodzi z tego założenia, przynajmniej przyznaje naiwnie: „Niepodobna rozłożyć ceny niezbędnej na jej najprostsze pierwiastki“ (Storch: „Cours d‘économie politique. Ed. Petersbourg, 1815“, tom I, str. 140, przypis). Piękna to nauka ekonomji, która Ogłasza, że niepodobna rozłożyć ceny na jej najprostsze pierwiastki! Szczegółowy rozbiór tego zagadnienia czytelnik znajdzie w dziale trzecim księgi drugiej i w dziale siódmym księgi trzeciej. [Por. Także „Theorien ueber den Mehrwert“, Tom I, str. 164 i nast. K.].