Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/686

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

nic nie ma do poprzedniej, i przy której chyba ślepy traf sprowauza znowu tego samego nabywcę z tym samym sprzedawcą.
Jeżeli więc mamy sądzić o produkcji towarowej lub o jej pojedynczych procesach na zasadzie jej własnych praw ekonomicznych, to musimy każdy akt wymiany uważać za niezależny, za pozbawiony wszelkiego związku z tym aktem wymiany, który go poprzedza i z tym, który następuje po nim. A ponieważ kupna i sprzedaże dokonywują się między oddzielnemi jednostkami, więc nie wolno doszukiwać się w nich stosunków między całemi klasami społecznemi.
Chociażby kapitał, dziś funkcjonujący, przeszedł przez jak najdłuższy szereg perjodycznych reprodukcyj i poprzedzających je nagromadzeń, to jednak zachowuje on zawsze swe pierwotne dziewictwo. Dopóki przy każdej zamianie — rozpatrywanej oddzielnie — przestrzegane są prawa wymiany, dopóty sposób przywłaszczania może się zupełnie zmienić, bez jakiegokolwiek uszczerbku dla prawa własności, właściwego produkcji towarowej. To samo prawo działa zarówno na początku, gdy wytwór należy jeszcze do wytwórcy, i gdy ten, wymieniając równoważnik na równoważnik, własną tylko pracą zbogacić się może, jak i w okresie kapitalistycznym, gdy bogactwo społeczne w coraz to większym zakresie staje się własnością tych, którzy mają możność wciąż na nowo przywłaszczać sobie cudzą pracę nieopłaconą.
Wynik ten staje się nieuniknionym od chwili, gdy robotnik sam poczyna swobodnie sprzedawać swą silę roboczą, jako towar. Ale też dopiero od tej chwili produkcja towarowa upowszechniła się i staje się typową formą produkcji; dopiero od tej chwili każdy wytwór jest zgóry przeznaczony na sprzedaż i całe wytworzone bogactwo przechodzi przez obieg towarowy. Dopiero na podstawie pracy najemnej produkcja towarowa narzuca się całemu społeczeństwu, ale też wtedy dopiero rozwija w pełni swe utajone siły. Mówić, że zjawienie się pracy najemnej wypacza produkcję towarową, znaczy to samo, co mówić, że produkcja towarowa nie powinna się rozwinąć, aby się nie wypaczyć. W miarę jak produkcja towarowa, zgodnie ze swemi własnemi prawami, rozwija się w produkcję kapitalistyczną, prawa własności produkcji towarowej przechodzą w prawa kapitalistycznego przywłaszczania. Spryciarz więc nielada z Proudhona, który chce znieść własność kapitalistyczną,