Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/631

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

kształcenia wartości i ceny siły roboczej w formę płacy roboczej, czyli w wartość i cenę samej pracy. Na tej formie przejawiania się, która przesłania stosunek rzeczywisty, a ukazuje nam właśnie jego przeciwieństwo, oparte są wszelkie pojęcia prawne zarówno robotnika jak kapitalisty, wszelkie mistyfikacje kapitalistycznego trybu produkcji, wszelkie jego złudzenia wolnościowe, wszelkie apologiczne kruczki ekonomji wulgarnej.
Jeżeli historja ludzkości zużyła wiele czasu na to, aby odsłonić tajemnicę płacy roboczej, to zato niema nic łatwiejszego, niż zrozumieć konieczność, raisons d‘être [racje bytu] tej formy przejawiania się.
Wymianę między pracą i kapitałem poznajemy najpierw jako wymianę tego samego rodzaju, co kupno i sprzedaż wszelkich innych towarów. Nabywca daje pewną sumę pieniędzy, sprzedawca — towar, różny od pieniądza. Świadomość prawna uznaje co najwyżej różnicę materjalną, wyrażoną w formułach prawnie równoważnych: „do ut des, do ut facias, facio ut des i facio ut facias“ [daję, abyś dał; daję, abyś zrobił; robię, abyś dał; robię, abyś zrobił“ — cztery zasadnicze formuły zobowiązań w prawie rzymskiem. — K.].
Dalej: ponieważ wartość wymienna i wartość użytkowa są same przez się wielkościami niespółmiernemi, więc wyrażenie „wartość pracy“, „cena pracy“, nie wydają się bardziej irracjonalne od wyrażeń ^wartość bawełny“, „cena bawełny“. A przytem robotnik pobiera płacę już po tem, jak dostarczył swej pracy. A wszak pieniądz, w swej funkcji środka płatniczego, realizuje post factum wartość lub cenę dostarczonego towaru, a więc w danym wypadku wartość lub cenę dostarczonej już pracy. Wreszcie „wartością użytkową“, której robotnik dostarcza kapitaliście, w rzeczywistości jest nie jego siła robocza, lecz jej funkcja, pewna określona praca użyteczna, praca krawiecka, szewska, przędzalnicza i t. d. Z drugiej strony ta sama praca jest powszechnym pierwiastkiem wartościotwórczym i właściwością tą różni się od wszystkich innych towarów, lecz to wybiega po za dziedzinę powszedniej świadomości.
Jeżeli staniemy na punkcie widzenia robotnika, który za pracę dwunastogodzinną otrzymuje naprzykład wartość wytworzoną przez pracę sześciogodzinną, dajmy na to 3 szylingi, to jego dwu-