Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/583

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Wystąpił problem z korektą tej strony.

że ta sama ilość pracy w różnych krajach zaspakaja różne masy potrzeb[1], a więc że przy innych warunkach analogicznych niezbędny czas pracy jest różny. Warunki przyrodzone w stosunku do pracy dodatkowej odgrywają, tylko rolę granicy naturalnej, to znaczy określają punkt, od którego może się zacząć praca dla drugich. W miarę postępu przemysłu ta granica naturalna się cofa. W społeczeństwie zachodnio-europejskiem, gdzie robotnik tylko pracą dodatkową okupuje prawo do pracy dla własnego bytu, łatwo powstaje złudzenie, że wytwarzanie produktu dodatkowego jest przyrodzoną zdolnością pracy ludzkiej[2]. Ale weźmy dla przykładu mieszkańca wschodnich wysp archipelagu azjatyckiego, gdzie palma sagowa rośnie dziko w lasach. „Gdy mieszkańcy, wywierciwszy dziurę w drzewie, przekonają się o tem, że rdzeń jest dojrzały, to ścinają drzewo i dzielą pień na parę części, wyskrobują rdzeń, mieszają go z wodą i, odcedziwiszy wodę, otrzymują mąkę sagową, zupełnie zdatną do użytku. Jedno drzewo daje zazwyczaj 300 funtów mąki, a może dać 500—600 funtów. A więc tam się chodzi do lasu narąbać chleba, jak u nas się rąbie drzewo na opał“[3]. Przypuśćmy, że takiemu wschodnio-azjatyckiemu rębaczowi chleba potrzeba 12 godzin pracy na tydzień dla zaspokojenia wszystkich swych potrzeb. Obfitość wolnego czasu jest darem, którego przyroda użycza mu bezpośrednio. Potrzeba całego szeregu warunków historycznych, aby on ten czas wolny spożytkował produkcyjnie dla siebie samego, potrzeba przymusu zewnętrznego, aby wydatkował go w pracy dodatkowej dla osób

  1. „Niema dwóch krajów, które dostarczałyby jednakowej ilości środków utrzymania w tej samej obfitości i z tym samym nakładem pracy. Potrzeby ludzi wzrastają lub zmniejszają się zależnie od surowszego lub łagodniejszego klimatu, w którym żyją. A więc stopień, w którym mieszkańcy różnych krajów zmuszani są do pracy, nie może być jednakowy, a w praktyce niepodobna tej różnicy pracowitości ocenić Inaczej, niż w skali stopni ciepła i zimna. Możemy stąd wysnuć ten wniosek ogólny, że ilość pracy, potrzebna dla utrzymania danej liczby ludzi, jest największa w klimacie zimnym, najmniejsza zaś w gorącym. Istotnie, w klimacie zimnym nietylko człowiek potrzebuje więcej odzieży, ale i ziemia więcej uprawy, niż w klimacie gorącym“. („An essay on the governing causes of the natural rate of interest. London 1750“, str. 60). Autorem tej epokowej rozprawy bezimiennej jest J. Massey. Hume zaczerpnął z niej swą teorję procentu.
  2. „Każda praca powinna (widocznie należy to również do praw i obowiązków obywatela) dawać nadwyżkę“ (Proudhon).
  3. F. Shouw: „Die Erde, die Pflanze und der Mensch. 2 Auflage. Lelpzig 1854“, str. 148.