przeszkód przyrodzonych, któreby powstrzymywały jednego człowieka od żywienia się mięsem drugiego[1].
Z tę, przyrodzony wydajnością pracy nie należy wcale kojarzyć wyobrażeń mistycznych, jak się tu i owdzie zdarzało. Dopiero odkąd ludzie dzięki pracy swej wyrośli ze swych pierwotnych, zwierzęcych warunków bytu, a więc już do pewnego stopnia uspołecznili swą pracę, powstają stosunki, przy których praca dodatkowa jednego człowieka staje się warunkiem bytu drugiego. W zaraniu kultury nabyte siły wytwórcze pracy są znikome, ale niemniej znikome są potrzeby, które się rozwijają w miarę rozwoju środków ich zaspakajania. Zresztą w tej epoce pierwotnej części społeczeństwa^ żyjące z cudzej pracy, są jeszcze znikomo małe w stosunku do masy wytwórców bezpośrednich. Wraz z rozwojem społecznej siły wytwórczej pracy części te wyrastają absolutnie i stosunkowo[2]. Stosunek kapitalistyczny powstaje zresztą na podstawie gospodarczej, będącej wytworem długiego procesu rozwojowego. Dana wydajność pracy, która jest podstawą i punktem wyjścia tego stosunku, nie jest darem przyrody, lecz rozwoju dziejowego, którego okresy obejmują nie stulecia, lecz tysiące stuleci.
Jeżeli pominiemy mniej lub bardziej rozwiniętą formę produkcji społecznej, to siła wytwórcza pracy zależy od warunków przyrodzonych. Dają się one wszystkie sprowadzić do natury samego człowieka, jak rasa i t. d., i do otaczającej go przyrody. Zewnętrzne warunki przyrodzone dzielą się pod względem ekonomicznym na dwie wielkie kategorje: przyrodzone bogactwo środków utrzymania, jak np. urodzajne grunty, rybne wody i t. d. i przyrodzone bogactwo środków pracy, jak wodospady, rzeki spławne, drzewo, kruszce, węgiel i t. d. W zaraniu kultury rozstrzygające znaczenie ma pierwszy rodzaj przyrodzonego bogactwa, na wyższym stopniu — drugi. Porównajmy np. Angiję z Indjami, a w świecie starożytnym Ateny i Korynt z krajami wybrzeża Czarnomorskiego.
Im mniejsza jest liczba potrzeb przyrodzonych, które bez-
- ↑ Według niedawnego obliczenia w samych tylko zbadanych dotychczas okolicach świata żyje jeszcze conajmniej 4 miliony ludożerców.
- ↑ „U dzikich Indjan amerykańskich prawie wszystko należy do robotnika, 99 setnych produktu przypada pracy. A w Anglji może robotnik nie otrzymuje bodaj i dwóch trzecich“ („ The advantages od the East India trade etc. London 1720“, str. 73).