dziesięcioletni ma dozorować przeszło 130 kopalń. Oprócz powiększenia liczby inspektorów, potrzeba nam podinspektorów“ (Nr.Nr. 234, 241, 251, 254, 274, 275, 276, 293). „Czyż rząd ma wobec tego trzymać taką armję inspektorów, aby ci mogli wszystko to, czego żądacie, czynić sami, nie będąc informowani przez robotników? — To jest niemożliwe, ale powinni częściej przychodzić i informować się osobiście w kopalniach“ (Nr.Nr. 277, 280). „Czy nie sądzicie, że w rezultacie odpowiedzialność (!) za wentylację i t. d. spadłaby z właścicieli kopalń na urzędników rządowych? — Wcale nie; ich zadaniem powinno być zmuszanie do stosowania istniejących ustaw“ (Nr. 285). „Gdy mówicie o podinspektorach, to czy macie na myśli ludzi z niższą płacą i niższemi kwalifikacjami, niż inspektorowie obecni? — Wcale nie pragnę gorszych, jeżeli możecie mieć lepszych“ (Nr. 294). „Czy chcecie poprostu więcej inspektorów, czy też urzędników niższej kategorji niż inspektorowie? — Potrzeba nam ludzi, którzyby się sami pokręcili po kopalni, ludzi, którzy nie boją się o własną skórę“ (Nr. 295). „Gdyby zgodnie z waszem życzeniem mianowano inspektorów gorszego rodzaju, to czy brak kwalifikacji nie byłby powodem niebezpieczeństwa i t. d.? — Nie, jest to rzeczą rządu dobrać stosownych ludzi“ (Nr. 297).
Ten rodzaj badania wydał się wkońcu zbyt bezczelny nawet prezesowi komisji śledczej. „Chcecie“, wtrącił on, „praktyków, którzy się sami rozejrzą w kopalni i złożą sprawozdanie inspektorowi, który potem będzie mógł zastosować swą wyższą wiedzę“ (Nr. 298, 299). „Czyż wentylacja tych wszystkich starych kopalń nie spowodowałaby wielu kosztów? — Tak, wydatki mogłyby wzrosnąć, ale życie ludzkie byłoby chronione“ (Nr. 531). Pewien górnik protestuje przeciwko art. 17 ustawy z r. 1860: „Obecnie, jeżeli inspektor znajdzie jakąś część kopalni w stanie nienadającym się do pracy, to powinien złożyć raport o tem właścicielowi kopalni oraz ministrowi spraw wewnętrznych. Potem właściciel ma przed sobą 20 dni czasu do namysłu; po upływie tych 20 dni może odmówić wszelkiej zmiany. Jeżeli jednak to uczyni, to powinien napisać o tem do ministra spraw wewnętrznych, i zaproponować mu pięciu inżynierów górniczych, z pomiędzy których minister musi wybrać sędziów rozjemczych. Twierdzimy, że w tym wypadku właściciel kopalni faktycznie mianuje swych własnych sędziów“ (Nr. 581). Na to burżua z komisji śledczej, sam będący właścicielem kopalni:
Strona:PL Marx Karl - Kapitał. Krytyka ekonomji politycznej, tom I, zeszyty 1-3.pdf/568
Wygląd
Wystąpił problem z korektą tej strony.