surowych materiałów, w ogłuszającym hałasie i t. d., nie mówiąc już o niebezpieczeństwie życia w tym. gąszczu maszyn, które z regularnością pór roku produkują swe przemysłowe biuletyny z pola bitwy[1]. Oszczędność na społecznych środkach produk-
- ↑ Ustawy o ochronie przed niebezpiecznemi maszynami, wywarły niewątpliwie wpływ dobroczynny. „Ale... dziś mamy nowe źródła nieszczęśliwych wypadków, których nie było przed 20 laty, zwłaszcza zwiększoną szybkość maszyn. Koła, wały, wrzeciona i krosna poruszają się dziś z szybkością powiększoną i wciąż rosnącą. Palce muszą pewniej i zwinniej wiązać rwącą się nitkę, gdyż w razie opóźnienia lub nieostrożności same padają ofiarą... Wiele nieszczęśliwych wypadków pochodzi z gorliwości robotników, a chęci jak najszybszego wykonania roboty. Trzeba pamiętać o tem, że dla fabrykantów jest rzeczą pierwszorzędnej wagi, aby utrzymywać maszyny w nieustannym ruchu, to jest wytwarzać przędzę i tkaniny. Każda minuta przerwy jest nietylko stratą siły napędowej, lecz również uszczerbkiem dla produkcji. Dlatego też dozorcy, zainteresowani w ilości wytworu, popędzają robotników, aby utrzymywali maszyny w ciągłym ruch-u; a jest to równie ważne dla tych robotników, którzy są płatni od wagi lub od sztuki. To też, choć w większej czę-
szyldwacha, działającego według woli p. Harruppa. Robotnice strajkujące, zarówno dziewczęta jak matki rodzin, oświadczyły, że powrócą do fabryki, jeżeli zamiast szyldwacha będzie zegar i jeżeli zostanie wprowadzona dorzeczna taryfa kar. Harrupp pozwał do sądu 19 kobiet i dziewcząt o złamanie umowy. Sąd skaza! je przy głośnem szemraniu publiczności na karę pieniężną po 6 pensów — i na opłacenie kosztów sądowych w sumie 2 szylingów i 6 pensów. Harrupp udał się z sądu do domu, odprowadzony gwizdaniem tłumu. Do ulubionych metod fabrykantów należy karanie robotników potrąceniami z płacy za braki — dostarczanego im materjału. Metoda te była w r. 1866 powodem, strajku powszechnego w angielskim przemyśle garncarskim. Sprawozdania „Children’s Employment Commission“ z lat 1863 — 1866 cytują wypadki, gdy robotnik obciążony był tylu karami, że zamiast pobrać płacę, jeszcze okazywał się, wzamian za swą pracę i dzięki regulaminowi kar, dłużnikiem swego sławetnego „majstra“. Budujących przykładów pomysłowości samowładców fabrycznych w dziedzinie potrąceń z — płacy dostarczył też niedawny kryzys bawełniany. „Ja sam“, powiada inspektor fabryczny R. Baker, „musiałem niedawno wszcząć sprawię sądową przeciw pewnemu fabrykantowi bawełny, który w tych trudnych i ciężkich czasach potrącał 10 pensów niektórym, „młodocianym“ (powyżej lat 13) robotnikom, za lekarskie świadectwo wieku, które jego samego kosztowało tylko 6 pensów i za które prawo — pozwala potrącić tylko 3 — pensy, a zwyczaj każe nic nie potrącać... Inny fabrykant osiąga ten sam cel, o-mijając prawo — w ten sposób, że nakłada na każde biedne dziecko, Które u niego pracuje, taksę 1 szylinga za nauczenie go umiejętności i tajników przędzenia, skoro tylko świadectwo lekarskie uznaje je za dojrzałe do tej pracy. Istnieją więc podziemne przyczyny, które trzeba znać, aby pojąć tak nadzwyczajne zjawiska, jak strajki w dzisiejszych czasach“. Mowa tu o strajku tkaczy maszynowych w fabryce w Darwen, w czerwcu 1863 r. („Reports of insp. of fact. for 30 april 1863“, str. 50, 51. Sprawozdania fabryczne obejmują zawsze okres, przekraczający ich oficjalną datę).