Przejdź do zawartości

Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/87

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
67

Tylko my same żony z swego urodzenia

Nie mamy społecznego ku radzie schodzenia.
230 

Starajmyż się o tę rzecz, cośmy przedsięwzięły,
Jeśli tak zaniechamy, pewnieśmy zginęły;
Komu się nasza sprawa podobać nie będzie,
Niechajże gdzie chce idzie, tam sobie zagędzie.

Jako gdy Katonowi w Rzymie powiedziano,
235 

Wynidź, abo odmień twarz i patrz, jako grano.


POLIXENA.

O jednę nic personę, dosyć innych mamy,
Która więcej głosów ma, tej poselstwo damy;
Potem będzie żałować druga tej niezgody,

Gdy tak marnie utraci sławę i swobody.
240 


POTENCYANA.

Już wszystkie jednostajne wota swoje zdały,
By Kataryna z Beatą w poselstwie jechały,
Doległości od wszech nas nasze powiedziały,
Od paniej miłościwej sejmu pożądały.

Artykuły podacie, które są spisane,
245 

Potem będą w pospólstwo na druku wydane;
Byście tam samy z siebie więcej nie mówiły,
Jedno cośmy wam wszystkie społem poruczyły;
Co strawicie, to wszystko zasię wam wrócimy,

Skąd to weźmiem, jeszcze się na to rozmówimy.
250 


KATARYNA.

Gdyżeście to, o siostry, na nas przełożyły,
Chocia inne, niźli my, dobrze mędrsze były;
Ale cnotą z każdą z was iście możem zrównać,
Poselstwo pilnie sprawim, ma to każda poznać.

241 Referendarz.