Przejdź do zawartości

Strona:PL Marcin Bielski - Satyry.pdf/100

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
80
ARTYKUŁ XVI.

Będziem za łaską Bożą prędsze do obrony,
Gdy ją postanowimy między sobą żony;

Na którą naszy przedtem wiele utracali,
585 

Bo pobory każdy rok marnie obracali.
Widząc, iż to królestwo w skarby jest ubogie,
Nieprzyjaciel poselstwa wskazuje nam srogie;
Przestać musim kopania, kominów murować,

A w polu pod namiotem przez lato pracować.
590 

Tam targi, szynkowania i wszelkie żywności
Ustawić, aby wieźli do nas ze wszech włości;
Jeśliby się gwałtownie które obchodziły,
Przywiązawszy do koła, będziem taką biły.

Nie tak, jako u naszych, wszystka sprawa zgasła,
595 

Nie masz strażej, karności, nie rozdają hasła;
Piją, huczą, wołają, ogień wielki gore,
Przeto też w wojsku naszem są rady niespore.
Wie wszystko nieprzyjaciel, bezpieczność panuje,

A jak doma, tak sobie każdy postępuje;
600 

Dali Bóg, my lepiej w to, niż oni, wejźrzemy,
Zaczem nieprzyjacielom łacniej odeprzemy.
Jedno tego potrzeba, by każda słuchała,
Jako nas miła matka będzie nauczała;

Której jeszcze na sejmie z prośbami spytamy,
605 

Jako z nieprzyjacielem każdym walczyć mamy.


ARTYKUŁ XVII.

Ale pierwej, niż się co zacząć ma dobrego,
Każda z powinowactwa i z imienia swego
Okaże swą gotowość, męstwo swe rycerskie,

Czynić z nieprzyjacielem, jako żony perskie.
610 

583 Obrona. 607 Okazowanie.