Przejdź do zawartości

Strona:PL Limanowski - O kwestji robotniczej 1871.pdf/27

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

w Prusach zachodnich i w Poznańskiem, rachują ich tam trzydzieści kilka, w Galicji jest z dziesiątek i w Kongresówce kilka.
O korzyściach ich, zdaje mi się, zbytecznem jest mówić. Znacie je.
Bez wątpienia, najpożyteczniejszemi dla przyszłości klasy pracującej są stowarzyszenia wytwórcze, t. j. takie, w których robotnicy są sami właścicielami zakładu, w którym pracują. Kapitał tu nie wyzyskuje pracy, bo i kapitał i praca należą tu do jednych i tychże samych osób. Powstawanie tych spółek niezmiernie jest trudnem, a to z powodu współzawodnictwa ogromnych kapitałów, które łączą się nawet, aby stłumić w zarodku usiłowania zjednoczonej pracy.
Co może jednak wytrwałość i silne postanowienie, przytoczę wam przykład przez znakomitego angielskiego myśliciela, Johna Stuarta Milla, opowiedziany.
Robotnicy, trudniący się wyrabianiem fortepjanów, postanowili w r. 1848 założyć na własną rękę fabrykę. Po ścisłem obliczeniu przyszli do przekonania, że trudno rozpoczynać z mniejszym kapitałem jak 12,509 złr. Wybrali więc delegowanych i wysłali do rządu, prosząc u niego o pożyczkę, ponieważ rząd zdawało się wówczas popierał zawiązywanie się podobnych stowarzyszeń. Atoli nastąpiła odpowiedź odmowna. Czternastu robotników śmielszych nie zraziło się tem i postanowiło bądź co bądź próbować szczęścia. Kto co miał znosił do spółki, i zebrało się w ten sposób trochę narzędzi i materjału. Oceniono to wszystko razem na sumę mniej więcej ośmiuset złr. Trzeba było jeszcze zebrać na początek jakikolwiek kapitał. W tym celu postanowiono, ażeby każdy wspólnik wniósł po 4 złr. Kto nie miał, pożyczył, ale swój udział zapłacił. Znalazło się dość takich z pomiędzy dawniejszych towarzyszy, którzy nie należąc sami do tego przedsiębierstwa, pożyczkowym sposobem oddali spółce swoje groszowe oszczędności. Czyż znowu nie jest to piękny rys braterstwa? Koniec końców zebrano około 100 złr. I towarzystwo 10 marca 1849 r. ogłosiło się jako czynne. Stowarzyszenie musiało jeszcze nieraz uciekać się do drobnych