Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/251

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

lu pobudzenia zabobonnego lęku i tajemnicy, którymi się otaczał, a które były nieodzownymi warunkami jego bezpieczeństwa.
Po namyśle, Eryk prawdopodobnie powrócił po fatalny sznurek, który byłby go mógł zdradzić i dlatego sznurka przy trupie wisielca potem nie znaleziono.
I oto teraz leżał ten sznurek u naszych stóp, w pokoju tortur. Zimny pot oblał mi czoło na ten widok, a latarka, trzymana w ręce — zadrżała silnie.
„Co panu jest? — zapytał mnie wtedy wicehrabia, który spostrzegł moje wzruszenie.
Uczyniłem ruch, by milczał, bo jeszcze łudziłem się nadzieją, że znajdujemy się tam bez wiedzy Eryka.