Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/235

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

piej, a obok była pustka... lub tylko świetlny płomień zdawał się odbijać...
Raul przesunął ręką po ścianie.
„Oh! — zawołał, ta — ściana — to lustro...“
„Tak! lustro“, — powtórzył głębokim głosem Pers, przesuwając ręką po zroszonem od potu czole... a po chwili dodał:
„Wpadliśmy do pokoju tortur!...“