Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/232

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

„Ach! tego maszynisty!“
„Tak panie! maszynisty, powieszonego na sznurze, który potem zaginął...
No, a teraz odwagi! Idziemy dalej!
Znajdujemy się teraz wpobliżu głównych kanałów wodnych, — objaśniał Pers, — i powracamy na trzecie piętro podziemne Opery.“
Korytarz, którym szli, był wykopany na 15 m. pod podkładami wody, znajdującej się tu niegdyś w wielkiej obfitości, a którą przy budowie gmachu Opery zdołano usunąć i osuszyć.
„O ile się nie mylę, odezwał się Pers, — ściana, której dotykam, należeć może do „Pałacu Jeziora“.
Należy objaśnić czytelników, że wszystkie ściany w tej części gmachu były podwójne, celem ochronienia przed wilgocią całej olbrzymiej maszynerji teatralnej. Pers więc dotykał teraz ściany, po za którą, według wszelkiego prawdopodobieństwa, znajdowało się tajemnicze schronisko Eryka.
Na ścianę tę składało się podmurowanie z grubego kamienia oraz mur z cegieł grubości kilku metrów, pokryty warstwą cementu.
Raul przywarł do ściany i nadsłuchiwał chciwie, Pers zgasił latarnię.
„Baczność — szepnął, — ochraniaj pan twarz!.. Spróbujemy dostać się do „niego“.
Dał ręką znak Raulowi by przyklęknął i tak, niemal na czworakach, posuwając się ostrożnie, doszli do przepierzenia, znajdującego się w głębi.
W miejscu tem leżały porzucone, stare deko-