Strona:PL Leroux - Upiór opery.djvu/224

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i zalecił mu, aby rękę z pistoletem trzymał bezustannie na wysokości czoła.
„Ależ to bezcelowo, męczy mnie tylko“, — zauważył Raul.
„Zmieniaj więc pan rękę“, — poradził Pers.
„Nie umiem strzelać lewą ręką“, — mruknął Raul, na co Pers odpowiedział dziwnem oświadczeniem, które wcale nie przyczyniło się do wyjaśnienia sytuacji we wzburzonym umyśle młodego człowieka.
„Nie chodzi o to, aby strzelać lewą czy też prawą ręką: zależy na tem, aby mieć zawsze przy twarzy rękę, zgiętą w ten sposób, jakgdyby się w niej trzymało pistolet. Co zaś do samego pistoletu — może go pan schować do kieszeni“.
I dodał:
„Niech pan tak uczyni, bo inaczej nie odpowiadam za nic. To jest kwestja życia lub śmierci. A teraz, milczenie i za mną!“
Jak już nadmieniliśmy wyżej, podziemia Opery, w których znajdowały się obrzymie maszyny, zapadnie, gotowe dekoracje, wysuwane zapomocą dźwigów, służące do natychmiastowych czarodziejskich zmian, olbrzymie słupy, lewary, działające za naciśnięciem sprężyny, baszty, wieże, ruiny zamków i t. p., — dzieliły się na kilka pięter.
Pers i Raul znajdowali się już na trzeciem piętrze.
Raul szedł za swoim przewodnikiem nie spuszczając go z oka.