Przejdź do zawartości

Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/41

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Tak, to wynosi około dwieście trzydzieści franków. Nie jest to wcale wielka kwota.
— Nie wielka kwota? Przecież taki nocleg w hotelu, nie kosztowałby nawet połowy.
— Prawda! — powiedział Włodzimierz. — Ale nie znajdujemy się w hotelu. Wolno się zresztą zgodzić lub nie zgodzić.
— A gdybym się nie zgodził?
— Kosztowałoby to pana bezporównania drożej.
— Do licha!
— Prócz tego przywieźli nam jaja, trzy kury i jagnię i myślą, że zakupimy od nich te zapasy.
— Kupię jaja i kury. Ale cóż mamy zrobić z jagnięciem?
— Jagnię posłuży im na kolacyę. O ile bierzemy tych ludzi dla własnej obrony, musimy ich, naturalnie, żywić. Postanowili strzedz nas przez całą noc, aż do rana.
— Wszystko zatem przewidziane. Musimy tedy rozłożyć się obozem.
— Naturalnie. Pozatem droga jest tak zła, a noc tak ciemna, że nie posunęlibyśmy się daleko. Muły i konie odpoczną, a rano podróż pójdzie żwawiej. To także kazał dowódca panu powiedzieć
— A więc rozpocznij z tymi poczciwcami