Strona:PL Leroux - Dziwne przygody miłosne Rouletabilla.pdf/110

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i Włodzimierza, którzy niebawem przybyli, w stanie nieco podnieconym.
Gdy noc zapadła, Rouletabille przechadzał się smutny i zachmurzony, przed domkiem. Iwana nie wyszła z pokoju przez cały dzień. Wymienił z nią, tylko kilka, nic nie znaczących słów, potem zaś, pisał korespondencye do swego dziennika. Ale nie było nadziei wysłania ich, gdyż generał otrzymał rozkaz z głównej komendy, aby nie przedostała się żadna wiadomość o ruchach armii, a nawet narazie żadna wiadomość o dotychczasowych zwycięstwach.
Chodził tedy bardzo ponury, gdy nagle zjawił się Candeur i rzekł, biorąc go poufale pod ramię.
— Chodź, pokażę ci coś ciekawego.
— Cóż takiego? — Zobaczysz... to ciekawe.
— Nie chcę się stąd oddalać. Iwana przez cały dzień była tak dziwną, że boję się o nią. Jest poprostu chora, biedaczka.
— To blizko!
— Cóż mi takiego chcesz pokazać?
— Zobaczysz.
— Więc zawołaj Włodzimierza, by pilnował domu.
— Kiedy właśnie chcę ci pokazać Włodzimierza.
— Znam go, to nie ciekawe!