Strona:PL Leopold von Sacher-Masoch - Demoniczne kobiety.djvu/73

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

— Nie mogę sobie wyobrazić — mówiłem — jak pani, sama jedna, kobieta, bądź co bądź słaba, może tych dzikich utrzymać w karbach.
— Wątpi pan o tem? — odrzekła. — A zatem jestem gotowa przekonać pana. Dodam tylko, że jak pan to trafnie określił, jestem kobietą nietylko słabą, ale i nader delikatną.
Podano chłodniki, poczem sama zaproponowała przejażdżkę po swojej posiadłości i zadzwoniła. Nagle zjawi się przy niej Murzyn, któremu wydała krótkie rozkazy. Niewolnik oddalił się i po chwili przyniósł buty z czerwonej skóry i srebrnemi ostrogami. I kiedy przed nią ukląkł podała mu, jakby od niechcenia, nogę jedną potem drugą, aby na nie naciągnął buty, patrzyła na mnie z dziwnym jakimś uśmieszkiem. Udała się potem do pokoju i po chwili była gotowa do jazdy. Miała krótką suknię z czerwonego jedwabiu, białą bluzkę, a na głowie słomkowy kapelusz z dużemi skrzydłami. Poniżej, u samych schodów przed werandą, stał już wspaniały rumak, w silnych rękach Murzyna, który poprawiał siodło na grzbiecie.
Nie miałem wówczas najmniejszego pojęcia o obyczajach południowo-amerykańskich i, słysząc żartobliwy i cyniczny śmiech pięknej plantatorki, nie odzywałem się bynajmniej. Ona zeszła po schodach i kiedy Murzyn padł przed nią na twarz, postawiła swą zgrabną nóżkę na jego wełnistej głowie i ozwała się:
— Oto mój najulubieńszy niewolnik. Ubóstwia mnie, co sprawia mu wielką przyjemność, jeśli go maltretuję i dręczę. No i widzi pan, sposób ten jest wcale skuteczny, przywiązuje bowiem tego rodzaju zwierzęce istoty znakomicie.
I jeszcze teraz nie mogłem się oryentować w sytuacyi.
— No, bestyo! — ozwała się, kopiąc Murzyna nogą Ten podniósł się na klęczki tak, aby jego pani mogła wystąpić mu na ramiona i wsiąść na konia.
Na jej skinienie dosiadłem swego konia i pojechaliśmy w pola do plantacyi. Murzyn jechał obok mne krok w krok.
Był już wieczór, gdyśmy powrócili i zasiedli na werandzie do herbaty. Ruda piękność była znowu ubrana