Strona:PL Lange - Miranda.djvu/52

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

dzy ludźmi jednej społeczności, źródłem wyzysku i ucisku, źródłem niewoli i tyranji.
Posiadanie bogactw rozwija w nas butę, lekceważenie dla innych ludzi, skłonność do użycia i rozpusty, lenistwo, zniewieściałość, zwyrodnienie.
Dążenie do bogactw budzi chytrość, podstęp, skłonność do oszustwa, nieuczciwść, gotowość do zbrodni, zwyrodnienie.
Nieposiadanie bogactw rozwija zazdrość, uniżoność, nienawiść, choroby, wycieńczenie, zwyrodnienie.
Nie mam zresztą potrzeby bliżej ci tych rzeczy wykładać, gdyż wasze społeczeństwo, jak to nam wiadomo, całe jest na tym egoizmie oparte, na tej nienawiści wzajemnej, na tym ucisku, buntach i zwyrodnieniu, do czego dodać należy powszechną obłudę.
Egoizm czyli zasada własności stworzyła spadkobranie, spadkobranie stworzyło rodzinę, rodzina stworzyła niewolę kobiet. Najświętsze uczucie ludzkie — miłość — zostało przez prawo własności zakute w pęta przepisów.
Dlatego, aby z życia usunąć egoizm, stworzyliśmy sobie nową konstytucję, która przedewszystkiem znosiła prawo własności.
W ten sposób zniesioną też została praca najemna — i każdy pracownik był uwłaszczony i stawał się jakby urzędnikiem państwa.
Potrzecie zniesione zostały ustawy o życiu rodzinnem, o spadkobraniu i o związkach małżeńskich. Mężczyźni i kobiety uzyskali swobodę kierowania się uczuciem do woli.
Dzieci znajdowały się pod opieką państwa i zbudowaliśmy dla nich wielkie falanstery, gdzie młode pokolenie było wychowywane.
Odpowiednio do tego stworzyliśmy sobie nowych bogów i nowe ceremonje religjne, które miały symbolizować różne kategorje życia i dzia