Strona:PL Kraszewski - Ostatni rok.djvu/161

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

znam, by z daleka. Bo to żebyś Waszmość wiedział, jak on idzie przez ulicę, to, jako paw się nadmie, weźmie się z obu stron w boki, by jaki dzbanek uszaty, a wyloty w tył pozarzuca, kontusz na nim rozmamany, bóty jasne kurdybanowe, a błotem obryzgane, ostrogi długie. Na łbie wygolonym kołpak siedzi, jako więc jaki włoski piérożek, a wąs czarny, wije mu się po twarzy, a ślepie świecą mu się, jak u kota!![1].

— O to gracko! odpowiedział zanosząc się od śmiechu sługa i wpatrując się w woźnego, który dziwacznymi jestami, swój opis uzupełniał. Zdaje się jakbyś mi Pana Starostę po przed oczy postawił, takeś go wytwor-

  1. Darują mi czytelnicy, i czytelniczki moje, że często używam zadawnionych wyrazów lub sposobów mówienia.