cznymi uznano (??), resztę zostawiono w pokoju.
W tym czasie Wilno było już miastem handlowem; liczne komercyjne stosunki łączyły je z Moskwą, Rygą, Królewcem i Toruniem. Już coraz gęstsze wznosiły się mury w mieście, liczono 40 kościołów katolickich, jeden luterski, jeden kalwiński i meczet tatarski.[1]
Ludność była znaczna, samych Żydów do tysiąca przeszło familii liczono.
Stał jeszcze zamek górny, a przy nim gruzy kościoła św. Marcina[2], przez Jagiełłę niegdyś fundowanego, równie jak dolny zamek, przytykający do kaplicy zamkowej św. Stanisława, zaczęty przez Zygmunta I, a przez Zygmunta Augusta dokończony, który w nim swoim kosztem zebraną uporządkowaną miał bibliotekę[3], wielce lubiąc pobyt w tem mieście, gdzie poznał, pokochał i pochował swoją Barbarę. Kaplica zamkowa zawierała grób Witołda i Aleksandra króla, pomiętną będąc, że zajmowała miejsce, gdzie niegdyś bałwochwalcze stały świątynie[4].
- ↑ I dziś jest jeszcze na Łukiszkach.
- ↑ O którym Stryjkowski. Ed. 1766 r. str. 446. Fundował też Król Jagiełło i zbudował Kościół S. Marcina na zamku wyższym Wileńskim, który także prebendą i nadaniem słusznem opatrzył, dziś jako widzimy zniszczał i upadł, tylko znaki od łysej góry malowanego budowania i rozwalonych sklepów stoją.
- ↑ Nota N. 3.
- ↑ Patrz Narbutta opis Kościoła Peruna w Swięckim.