Strona:PL Kraszewski - Kościół Święto Michalski w Wilnie.pdf/17

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

bardzo im wszelako dobrze było; zaczęli więc wielkimi głosy prosić, aby do zwykłej formy przysięgi dodano jeszcze wiele innych przywilejów, a między innemi aby ich we wszelkie przyjmowano urzędy równo z innymi. Tak w dwudziestu punktach spisawszy żądania swoje, domagali się, aby je za prawo uznano. Ale katolicy, jak pisze Piasecki[1], jednym głosem wołali, iż nigdy na to nie pozwolą, aby z krzywdą ich zbytnia wolność dysydentom dana była. Przeciwił się zarzutom silną mową ks. Radziwiłł, wrzeszczeli w niebogłosy dysydenci, ale im dano do zrozumienia, że jako przychodnie, a nie panującej religii w kraju wyznawcy, powinni się byli tem, co im dobrowolnie udzielono, ograniczać[2]. Po długich z obu stron sprzeczkach, gdzie Rafał Leszczyński imieniem bełskich różnowierców stając, dowodził, że przeszłych monarchów przysięgi i nadal obowiązują, przypominając, że nie tylko król, lecz i stany w r. 1570 przysięgły na dochowanie im pokoju, ukończyło się przecie z kilku słów w rocie przysięgi odmianą; i prócz wygnania aryan, których bardzo niebezpie-

  1. Chron. p. 528.
  2. Haeresin advenam esse, praecario degentem in Regno Poloniae, a legitimis rerum dominis antiquisque possesoribus extorquere nil posse, sed quicquid vel minimum concederetur a sponte afferentibus, grato animo accipere debere dissidentes. Piasecki, Chron. 534.