Strona:PL Karol Miarka - Kantyczki 03.djvu/092

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Mędrcy świata! złość okrutna * Dziecię prześladuje! * Wieść okropna, wieść to smutna, * Herod spisek knuje. * Nic monarchów nie odstrasza, * Ku Betleem spieszą, * Gwiazda Zbawcę im ogłasza, * Nadzieją się cieszą.

Przed Maryą stoją społem, * Niosą Dziecku dary, * Przed Jezusem biją czołem, * Składają ofiary. * Trzykroć szczęśliwi królowie! * Któż wam nie zazdrości? * Cóż my damy, kto nam powie, * Pałając z miłości?

Oto jak każą nam kapłani, * Damy dar troisty, * Modły, pracę niosąc w dani, * I żar serca czysty. * To kadzidło, mirrę, złoto, * Niesiem Jezu szczerze, * Dajem to z serca ochotą, * Przyjm od nas w ofierze.





PIEŚŃ  89.
(Melodya jak na stronie 125).


Mesyasz przyszedł na świat prawdziwy, * I Prorok zacny z wielkimi dziwy, * Który przez Swoje znaki, Dał wodzie winne smaki, * W Kanie Galilejskiej.

Wesele bardzo zacne sprawiono, * Pana Jezusa na nie proszono, * I Zwolenników Jego, * By strzegli Pana swego, * W Kanie Galilejskiej.

Z wielkim dostatkiem potrawy noszą, * Pana Jezusa, aby jadł, proszą: * Wszystkiego dosyć mają, * Tylko wina czekają, * W Kanie Galilejskiej.

Matka zaś Jego, gdy to ujrzała, * Oblubieńcowi dogodzić chciała: * Prosiła Swego Syna, * By uczynił z wody wina, * W Kanie Galilejskiej.