Strona:PL Karol Dickens - Dzwony upiorne.djvu/145

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
— 141 —

Nowy Rok miała zostać jego żoną. Mówiła też, że do niej przychodził z polecenia Lilly i że Lilly miała do niego zaufanie, czego ona nigdy nie zapomni. Więc się pobrali, a gdy przyszli do domu i ich ujrzałam, musiałam pomyśleć, by takie przepowiednie, jakie ich rozłączyły w młodości, nie spełniały się już nigdy, a przynajmniej jabym ich nie chciała wygłaszać za skarby świata.
Dżentleman wstał z beczki i przeciągając się, rzekł: — A po ślubie zaczął się zapewne źle z nią obchodzić?
— Nie wiem, aby jej kiedykolwiek wyrządził był jaką krzywdę — odparła Mrs. Tugby, potrząsając głową i ocierając sobie oczy?.
— Przez jakiś czas powstrzymywał się od picia, ale nałóg ten zbyt już był zakorzeniony, by go mógł przezwyciężyć. Pewnego dnia przyszedł do domu pijany, co powtarzało się coraz częściej, aż się rozchorował obłożnie. Zdaje mi się, że zawsze był do niej przywiązany. Wiem, bo widziałam, jak drżąc i płacząc, chciał ją całować po rękach i nazywał ją Małgosią, mówiąc, że to jej dziewięćdziesięcioletnia rocznica urodzin. Tak leżał długie tygodnie i miesiące. Całkiem zajęta pie-