Strona:PL Karel Čapek - Zwyczajne życie.pdf/91

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

przed dworcem, gdzie stoi żółta karetka pocztowa, należy potrosze do nas, ale do miasta chodzimy jak do obcej krainy, bo tam już nie jesteśmy na swoim gruncie, a z tamtymi ludźmi nie mamy prawie nic wspólnego. Tu jest napis: Obcym wstęp wzbroniony, i wszystko, co jest za tą tablicą, to tylko dla nas, zaś wy inni, cieszcie się, że wogóle wpuszczamy was na peron i do pociągów. Wy nie możecie umieścić przy wejściu do miasta napisu: Obcym wstęp wzbroniony. Wam nie jest dane takie wyłączne i odosobnione królestwo. My jesteśmy niby wyspa zawieszona na żelaznych szynach, na których nanizane są inne, dalsze wyspy i wysepki. To wszystko jest nasze i oddzielone od reszty świata płotami i bramami, tablicami i zakazami.
Dlatego też zwróćcie uwagę, że po tym swoim odosobnionym gruncie chodzimy inaczej niż reszta ludzi, poważniej i niedbalej, czem bardzo się różnimy od waszego pośpiechu i zamieszania. Gdy nas pytacie o cośkolwiek, przechylamy głowę nieco nabok, jakbyśmy się dziwili, że odzywa się do nas stworzenie z innego środowiska. — Owszem — odpowiadamy — pociąg numer 62 ma siedem minut opóźnienia. — Chcielibyście wiedzieć o czem rozmawia urzędnik stacyjny z nadkonduktorem, wychylającym się z wozu służbowego? Chcielibyście wiedzieć, dlaczego urzędnik stacyjny, stojący na peronie z ręko-