Strona:PL Karel Čapek - Zwyczajne życie.pdf/193

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

wały z sobą w jedno. Człowiek zwyczajny wykonywał tylko swą pracę i nie troszczył się o nic więcej. Ten z mocnemi łokciami umiał ją sprzedać, ale jednocześnie zachęcał tamtego: rób to, zabierz się do owego, tego zaś nie rób, bo to się na nic nie zdało. Co zaś do hipochondryka, to najwyżej chmurzył się i przybierał minę człowieka zatroskanego: powoli i ostrożnie, wszystkiego w miarę! Takie trzy zgoła różne charaktery, a jednak nie było między nimi sporów. Pogodzili się milcząco i może nawet robili sobie wzajemne ustępstwa.
Te trzy żywoty, były, że tak powiem mojemi żywotami prawowitemi i małżeńskiemi. Znała je dobrze moja żona i weszła z niemi w związki wierne i solidarne. Następnie przybywa tu jeszcze jedno życie, a mianowicie historja romantyka. Powiedziałbym: towarzysz hipochondryka, osobistość ogromnie potrzebna, aby przygodami i wielkodusznością wynagradzała hipochondrykowi wszystko, czego ten musiał sobie odmawiać. Z tamtymi nie mogło być mowy o tych sprawach: ten z mocnemi łokciami był zbyt rzeczowy i trzeźwy, podczas gdy człowiek zwyczajny — — — no, był poprostu zwyczajny i pozbawiony wszelkiej fantazji. Za to hipochondryk ogromnie lubił takie przygody romantyczne: przeżywa się Bóg wie co denerwującego i niebezpiecznego, a przytem wszystkiem człowiek siedzi sobie bezpiecznie