Strona:PL Juliusz Zeyer - Na pograniczu obcych światów.djvu/43

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
35
Na pograniczu obcych światów

wisty stan majątku naszego. Skutkiem tego, wyrosłeś i trwasz może w mniemaniu, że bogactwo nasze jest o wiele znaczniejsze, niż ci rzeczywistość okaże. Poznasz wkrótce gorzką prawdę, którą po raz pierwszy otwarcie ci wyznaję: jesteśmy ogromnie zadłużeni! Przebacz mi! Nie dbałem nigdy o pieniądze, nie znałem ich wartości; w tej chwili dopiero pokutuję za swoją winę. Ale, dzięki Bogu, masz łatwe wybawienie z tych kłopotów. Pamiętasz córkę Prydeckiego, małą Florę, z którą często, jako dziecko, bawiłeś się i swawoliłeś? Dawno, jeszcze zanim Flora dorosła, umówiliśmy się z ojcem jej, mym przyjacielem, że was pożenimy. Frydecki zna dokładnie stosunki nasze i nie żałuje swego majątku, który na podniesienie naszego kawałka ziemi aż nadto wystarczy. Wypłaci ci dział Flory zaraz, odda ci nadto znaczny kapitał, który po matce na nią przypada. Słucha więc rady mojej: pojmij za żonę Florę Frydecką, jest to moje życzenie, i to nietylko gwoli wymienionej korzyści; jest to również życzeniem mojego przyjaciela. Niechaj śmierć mo-