Strona:PL Juliusz Zeyer - Na pograniczu obcych światów.djvu/141

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.
133
Na pograniczu obcych światów

Boga, z podobną właściwością? Jakaż to śmieszna myśl poprostu!
Cała ta długa przemowa nie była dla mnie bardzo pochlebna, ale zapal dodał Florze tyle wdzięku, że mnie na chwilę oczarowała. Nie przerywałem jej zatem tego kazania.
— Patrz, tu znowu mam legendę o świętej Domenice z Paradyża. Jest to jedna z najbardziej wzruszających. Opowiada, z pełną słodyczy i wdzięku poezyą, jak święta owa, jako małe dziecko, Boga w powietrzu zstępującego ku niej widziała, jak w rozmowie z nim prosiła, aby jej ukazał własną jej duszę, jak Bóg niewinną tę prośbę wysłuchał, i jak się Domenice własna jej dusza w postaci małego, pięknego, uśmiechniętego zjawiła dziewczątka. Założyłabym się, że ci się ta legenda wydaje równie niedorzeczną, jak każda inna?
— I zgadłaś tym razem zdumiewająco trafnie mą myśl; zapewne przy pomocy tej świętej? — spytałem szydersko.
— Widzisz, znowu ta ograniczoność serca, która nareszcie i duchowi twemu granice kłaść zaczyna! Mnie się zdaje, że w tej le-