Przejdź do zawartości

Strona:PL Julian Ejsmond - Bajki.djvu/116

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

Kto drogą tą pójdzie pijany
oplączą, zaduszą go ljany...
Zabłądzi w zdradzieckiej gęstwinie,
w krainie
czarów
pośród moczarów
zaginie...


*


Druga droga w górę sięga,
gdzie moc i potęga...
Urąga nizinom błotnym,
pnie się ku szczytom samotnym,
ku orłom królewskim,
ku gwiazdom niebieskim,
ku halnych wichur szlakom bezpowrotnym...

Tych, co drogą tą wyruszą,
drogocenne kruszce kuszą.
Tych, co zajrzą w górskie groty,
olśni złoto i klejnoty...

Podniebne skały
są pełne skarbów przeróżnych...
W bieli lodowców
sięgając wyżyn niebieskich,
skrzą ogniem królewskich
grobowców...