Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/190

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

chlebia to zawsze możnym, gdy wobec nich człowiek zapomina języka w gębie. Wszak to najwytworniejszy rodzaj pochlebstwa. A takie pochlebstwo wrodzone było właśnie u niego.
Zdania przerywał, postękując z zakłopotaniem: hm! hm! a zaczynał od wiekuistego: Więc tedy. Dowodziło to, że mechanika kółek i sprężyn nie koniecznie pobudza do potoczystej swady. O ile nie był zajęty zegarami, to — czy siedział, czy stał, czy chodził — zacierał bezustannie jakby z zadowolenia tłuste i białe swe ręce zegarmistrzowskie, przywykłe do obchodzenia się z przedmiotami drobnymi a kruchymi. Dzieci wracające ze szkoły ulicą Siequeta i ulicą Zakonną, nie mogły się nim nacieszyć: stawały przed szybą jego sklepu i przypatrywały się, jak siedział u warsztatu, pokrytego białym papierem i zarzuconego szkłami w rogowych oprawach. Pod te szkła wkładał werki zegarków i zatapiał się w nich przez lupę, szukając tego, co nazywał nadwyrężeniem.