Strona:PL Jules Barbey d’Aurévilly - Kawaler Des Touches.pdf/187

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

tyzantka, „Chouanerya“ wzięła swe miano, sam jeden pozostał z sześciorga rodzeństwa, co wyginęło w bitwach i na gilotynie i dożył przed śmiercią tego, że mu zakrwawili serce ci sami władcy, którym się wysługiwał: nie mógł się doprosić, biedny marzyciel — takiej drobnostki, jak prawo noszenia broni, to prawo, które dziś poszło w poniewierkę! Ksiądz ma słuszność: oni skończą jak Stuarty.“
Jejmość Panna de Percy nie miała już odwagi przeciwić się powtórnie zdaniu tych sług Majestatu, zranionych do głębi serca w swem uczuciu wierności: ksiądz i baron wyrzekali na Bourbonów, jak człowiek wyrzekający na swą kochankę, wyrzekanie bowiem na kochankę jest może tylko odmienną formą miłości.
— „Oddawszy ostatnią posługę Imci Panu Jakubowi“ — mówiła dalej — „zajęliśmy się uwolnieniem od kajdan Kawalera Des Touches. Posadziliśmy go na galarze, oparłszy go o maszt, u którego przywiązuje się linę. Siepacze omotali go niby w kaftan z łańcuchów, krzyżujących się na wszystkie strony, a zacisnęli te łańcuchy tak, że aż wywoływały bolesną ocierpłość członków — w ten sposób ubezwładniony był zupełnie ten człowiek wysmukły i gibki, o mięśniach, w których drzymała moc, budząca się od czasu do czasu jak lew. Z swymi popędami, z swoją namiętnością do walki, musiał on przeraźliwie się męczyć, gdy słyszał świstające do koła kulki, a leżeć musiał na barkach towarzyszów, nie mogąc dać ognia ni