Strona:PL Jaworski - Wesele hrabiego Orgaza.djvu/311

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

niezdarną ponosić ofiarę, albo ochłapy konstrukcji twórczej na gromadną pastwę wyrzucać figlarnie, kierować się sprytem, ocalać istnienie w zbytecznej przyjaźni, zarabiać w kartelach napozór pokrewnych i mamić myśl własną dywidendą znaczną. W życia powierzchnię nie może dziś wrosnąć głębokim korzeniem żadna konstrukcja ciężarna twórczym, samotniczym żartem. Wnet się załamuje. Myślowa twórczość w znaku wiekuistym przestaje powoli być dla mnie zabawną. Nie chce mi się walczyć. Spróbuję jeszcze kongresowych swarów, poczem bezwłocznie powrócę przykładnie do gildy kupieckiej, gdzie wszystko tak samo bezsprzecznie trywialne.
— Wszystko na jednym spoczywa poziomie, a twórcza zabawa wymaga wywyższeń postawy własnej, nadmiernych, sztucznych, powiem że warjackich. Chodzenie na szczudłach, pewne, zawadjackie, jest umiejętnością ściśle podstawową maskarady twórczej. Kto się raz potknie i zejdzie na ziemię, ten dostaje czkawki, albowiem niestrawną po wszystkie czasy jest względności nuda.
— Nie tylko dla mnie tropisz poza mną, ale już we mnie przedemną odważnie. Chcesz kompromitacji? Ja hrabia Orgaz, vulgo Havemeyer, tylko jako kupiec, bez konstrukcji żadnej, chciwy zysków łowca, z aportem wyspy zapomnienia pełnej, przystąpić miałbym do spółki akcyjnej, którą Yetmeyer około dancinga przedśmiertnego złoży?
— Opuściłeś szczudła nie dotknąwszy ziemi. Słucham deklaracji jako wyrazu zakłopotania wła-