Strona:PL Jasnowidze i wróżbici.pdf/53

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

popełniłem także zbrodni w chwili szału. Do nienawiści również nie było powodu: starzec nie wyrządził mi nidy krzywdy. Pieniędzy jego nie pragnąłem. Ale zdaje mi się, że drażniło mnie jego oko! Tak, oko, jego sępie oko — blado-niebieskie, zasnute błoną. Ile razy na mnie spojrzał, czułem, jak zimny dreszcz przebiegał mi po ciele; w ten sposób powoli wyrobiłem w sobie przekonanie, że muszę go zamordować, ażeby raz na zawsze pozbyć się widoku tego oka”. Człowiek ten, dotknięty obłędem etycznym (moralinsanity), rozporządza niezachwianą inteligencyą. Zabiera się do dzieła z zimną, obrachowaną bystrością. Przez siedm nocy z rzędu wkrada się o północy do sypialni starca i kieruje światło latarni wprost na sępie oko; „ale zawsze oko było przymknięte i dlatego nie mogłem żadną miarą dokonać czynu, bo nie starzec mnie drażnił, lecź jego oko”. Ósmej nocy znowu wchodzi z latarnią do sypialni starca. Starzec nie śpi i woła: Kto tam? mimo tego morderca zachowuje niewzruszony spokój. Nagle dochodzi go cichy jęk, jęk nie wywołany głodem lub bólem, lecz jęk przedśmiertnej agonii; starzec leży nieruchomy, sparaliżowany trwogą, jakby przykuty do łóżka. Mija godzina. Wreszcie morderca otwiera latarkę, wypuszczając z niej jak nić pajęcza cienki, blady promyk światła, który pada wprost na szeroko rozwarte sępie oko. W tej chwili słyszy jakiś niezwykły szmer, lekki, przytłumiony, szybki jak tykotanie owiniętego watą zegarka. To bije serce staruszka. coraz szybciej i szybciej, coraz głośniej i głośniej. Mordercę ogarnia niesłychany lęk przed nocą, przed tą upiorną ciszą; porywa go wściekłość, roztwiera szeroko drzwiczki latarni, z krzykiem rzuca się na starca, dusi go i kryje trupa pod deskami podłogi. O czwartej nad ranem ktoś puka. Wchodzi trzech ajentów policyjnych. Sąsiedzi usłyszeli krzyk i zażądali śledztwa. Morderca doznaje chorobliwej, dzikiej radości na myśl, że wszystkie ślady zatarte. Wita z wyszukaną, nieco wyzywającą grzecznością ajen-