Strona:PL Jan Potocki - Rękopis znaleziony w Saragossie 06.djvu/056

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

«Wyznaję — odpowiedziałem — ale czy jesteś lub nie jesteś kawalerem, mości Busqueros, przestrzegam cię że jeżeli kiedykolwiek spotkam cię szpiegującego po domach w których bywam, postąpię z tobą jak z ostatnim nędznikiem.»
Busqueros, przybrał jak mógł najsłodszą postać i rzekł: «Kochany pasierbie, słowa twoje wymagają pewnego objaśnienia, ale ja niemogę się gniewać na ciebie i zawsze jestem i będę twoim przyjacielem. Na dowód, pragnąłbym pomówić z tobą o niektórych dotyczących cię nader ważnych rzeczach, zwłaszcza zaś co do księżniczki Davila. Jeżeli ciekawym jesteś i chcesz posłuchać, oddaj twego konia masztalerzowi i choć ze mną do poblizkiej cukierni.»
Zdjęty ciekawością i troskliwy o spokojność drogiej sercu memu osoby, dałem się namówić. Busqueros kazał przynieść chłodników i zaczął mówić rzeczy nie mające z sobą żadnego związku. Byliśmy sami, wkrótce jednak przyszło kilku officerów z gwardyi wallońskiej. Zasiedli koło stołu i kazali sobie przynieść czekulady.
Busqueros pochylił się ku mnie i półgłosem rzekł: «Kochany przyjacielu, rozgnie-