Przejdź do zawartości

Strona:PL Jan Kasprowicz-Dzieła poetyckie t.2.djvu/240

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
że mnie opuścił — mnie jedną, ażeby
wszystkich nas wyrwać z niedoli...


NAPIERSKI do walczącego na murach Krzysia, w pół objąwszy zawstydzoną Hanusię.
Hej! Krzysiu!
Odłóż tę strzelbę, a dobądź gęśliczek,
weselną pieśnię zagraj mnie, druhowi,
zwrócony ku walczącemu tłumowi
który wieczystą ślubuje tu miłość
i wierność córce pana Łętowskiego.
Skończy się wojna, pójdziemy przed ołtarz.


ŁĘTOWSKI, na murach, odwracając się.
Nie wiem, co myśleć o tem?... chyba żarty!


NAPIERSKI.
Któżby żartować śmiał w obliczu śmierci.


GŁOS Z TŁUMU.
Graj-że nam, Krzysiu! raźniej na śmierć pójdziem!
Hetman jest z nami!...
Krzyś dobywa gęśliczek.


NAPIERSKI.
Z wami —
do Hanusi
i z Hanusią!
Chodźmy!...
Do Krzysia.
Ty graj nam, graj nam weselnego!
Krzyś gra na nutę weselną.
Napierski i Hanusia idą ku basztom.


CHÓR JUNAKÓW śpiewa im pieśń weselną.
Idzie do ołtarza,
ledwie, że ukroczy,