Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/493

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

Drużbacka nic nie wiedziała o literaturze francuskiéj, ale zaleciały do niéj wcale filozoficzne nowości. Najcelniejsze poezje jej są: „Pochwała lasów“, „Wiosna“ i „Historja chrześciańska księżny Elefantyny“.
Drugi poeta z owego smutnego czasu rozprzężenia się, już zwiastuje nową epokę. Jestto Wacław Rzewuski, syn hetmański, sam późniéj hetman w Koronie i z wojewody podolskiego wreszcie kasztelan krakowski, towarzysz Załuskiego na wygnaniu w Kałudze; przeżyli obadwaj swój wiek i ujrzeli się wśród nowego pokolenia, którego sami nie rozumieli i pokolenie to także ich nie rozumiało. Rzewuski napisał dwie trajedje: „Żółkiewski“ i „Władysław pod Warną“, daléj dwie komedje: „Dziwak“ i „Natręt“, we wszystkich już panował smak francuski, teorja francuska. Ratowały się te rzeczy jedynie czystością języka i przecie jakiem takiem pojęciem rzeczy; tu autor przynajmniéj wiedział, co tworzył i tworzył jak umiał, muza jego nie bujała samopas i nie uganiała się za panegirykami. Wyszły te wszystkie sztuki wraz z pomniejszemi poezjami hetmana w jednym zbiorze, pod tytułem: „Zabawki wierszem polskim“, Wacław jednak nie przyznawał się do nich i wydał dziełko pod imieniem syna swego Józefa w Warszawie 1760 roku. Przyjaciel całe życie Załuskiego, umarł jednocześnie z nim prawie po uwolnieniu się z Kaługi, biskup 9 stycznia 1774, hetman 38 października 1779 r., obadwaj żyli po 74 lat.
168. Nauka historyczna także zbudza się w narodzie, to jest nie piszą już ludzie historji, ale o niéj rozprawiają i myślą, badają uczenie i krytycznie przeszłość. Historyka narodu żadnego nie mamy z czasów saskich. Jeden tylko Jan August Hylzen, wojewoda miński, pomyślał o dziejach własnéj prowincji, o kraju, z którego prowadził ród starodawny i napisał dzieło pożyteczne: „Inflanty w dawnych swych i wielorakich dziejach i rewolucjach“ w Wilnie 1750 r. Byt wtenczas marszałkiem trybunału litewskiego i kasztelanem inflanckim. Umarł wojewodą mińskim już za Stanisława Augusta 1767 r.
Krytyka, której między polakami nie było, z Prus do nas się przenosi (§ 164). Jeszcze słabe daje początki w Aleksandrze Józefie Jabłonowskim. Był to stawny dziwak i opętany względem swojego państwa, jeszcze więcéj jak Załuski. Załuski został przy-