Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/494

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

najmniéj przy zdrowych zmysłach, była to w nim lekka i śmieszna słabość, ale Jabłonowski formalnie dał się obłąkać szatanowi pychy, cierpiał zawrót głowy, chorobę. Wystarał się o księstwo u niemców, a myślał, że równy już Bogu. Wojewodą nowogrodzkim był na Litwie. Pisał i drukował niezmiernie wiele, a w krytyce polskiéj stąd o nim wzmianka, że bronił Lecha. Krytyka daje dowód już znakomity życia w samym Załuskim, który w rozprawie łacińskiéj zbija doskonale bajkę, jaką rozplótł pierwszy Kołudzki (§ 151) o rokoszu gliniańskim za króla Ludwika węgierskiego. Załuski przytem rzuca wiele śmiałych uwag i sprostowań względem przeszłości. Już tedy polacy nie powtarzają na ślepo bajek historycznych, jak za panią matką pacierz, nie są kronikarzami, ale owszem oczyszczają z nich tekst dziejów narodowych.
Uczony Maciej Dogiel, pijar, zaczyna zbierać dyplomata dla wyświecenia historji (umarł w Warszawie dnia 24 lutego 1760 r.). Obok Załuskiego i Konarskiego, Stanisław Kożuchowski, cześnik wieluński za przywilejem królewskim zbiera konstytucje, statuta i przywileje. Założył umyślnie drukarnię w Mokrsku wsi dziedzicznéj i tam je wydrukował na rok przed śmiercią Augusta II. Władysław Aleksander Łubieński, scholastyk krakowski, napisał pierwszą dobrą jeografię powszechną po polsku. Poprzednikiem miał tutaj polaka gdańszczanina Filipa Kluwera, który pierwszy w Europie usystematyzował i podniósł jeografię do godności nauki. Kluwer żył jeszcze za czasów Zygmunta III (umarł w Lejdzie 1623 r.). Łubieńskiego ogromne dzieło nazywa się: „Świat we wszystkich swoich częściach większych i mniejszych“. Wyszło w r. 1740 we Wrocławiu i ma nawet do dziś dnia swoją wartość. Łubieński potem wyszedł na arcybiskupa lwowskiego, ale zaledwie kilka miesięcy siedział na téj stolicy, przeniósł się na prymasowstwo. Ostatni to już był prymas koronny, co widział elekcję i koronował króla, umarł w październiku 1767 r. O Jabłonowskim to jeszcze dodamy, że był to dziwak nietylko w życiu, ale i w literaturze; miał się za niezmiernie uczonego i pochlebcy widząc, że tem się podobają księciu panu, wmawiali w niego tę uczonośc; czego też Jabłonowski nie pisał, czego nie drukował w życiu swojém? Układał żywot św. Eustachego, opis zamku i kaplicy w Lachowcach (w dobrach swoich), przekładał psalmy, mowy