Strona:PL J Bartoszewicz Historja literatury polskiej.djvu/292

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została przepisana.

i do dzieł jego. Palono je i niszczono na różny sposób i dlatego pierwsze ich wydania są dzisiaj tak rzadkie.
Klonowicz dużo pisał po polsku i po łacinie. Z polskich dzieł najwięcéj upowszechniony Flis, czyli jak sam poeta mówi „spuszczanie statków Wisłą i inszemi rzekami do niéj przypadającemi“. Klonowicz zaczął od początku świata historję flisów czyli pływaczy po wielkich wodach i na zaletę treści dzieła opowiada, że Odysseja, Enejda, Homer i Wirgili, śpiewali o flisach czyli żeglarzach. Wśród różnych potocznych opisów i nawet teorji budowy statków i okrętów, pełno tu bajek gminnych i podań i jest cały język narodowy flisów; mgłę zwali mamką wiatru, który znowu jest stryjem siodłatéj wrony, wrona sama zwie się ciotucha, bocian księdzem Wojciechem. Potem autor opisuje podróż Wisłą od mostu warszawskiego aż do Gdańska, na którą raz się sam puszczał. Kiedy w podróży zbliżał się do Nogatu, opowiedział ciekawą powiastkę, wiadomo, że Wisła tutaj na dwa rozdziela się koryta:

Dwaj bracia z siostrą w drogę się wybrali
Z Litwy Niemen, Bug z Wołynia zuchwały
I Narew bystra jako siostra starsza
Przyszła z Podlasza.

Tutaj Narew z Wisłą pospierały się o piękność, Narew pozwała Wisłę przed sąd, a kiedy nie przyznano jéj pierwszeństwa, odwróciła się nagle i w inną popłynęło stronę. Miejsce sądu nazwane Gniewem a rozdziału Nogatem (Gniew miasto w Prusiech polskich).
Drugi poemat Klonowicza jest Worek Judaszów. Tutaj poeta głównie wchodzi na pole satyry i spisuje różne złe sposoby nabywania majętności. Naturalnie najpierwszym złodziejem był Judasz, który uszył sobie kilka worków, jeden z wilczéj skóry, drugi z lisiéj, trzeci z rysiéj, czwarty ze lwiéj; z tych worków już sam poeta sypie opisy różnych sposobów nabywania. Przechodzi wszystkie z kolei złodziejstwa, które naprzód z góry wyliczył. A pod nazwisko złodziejstw poeta podciągnął każdą obłudę, która spekulowała na ludzką łatwowierność. Stąd jest tutaj o nabożnisiach,