Przejdź do zawartości

Strona:PL JI Kraszewski W sprawie szkół ludowych na Szlązku kilka uwag dla nauczycieli.djvu/26

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

Trudno jest w XIX. wieku tak barbarzyński zwrot zrozumieć, lecz — niezbłagana rzeczywistość, fakty niezaprzeczone świadczą, że choć w formach mniéj okrótnych, powtarza się i dziś historya średniowieczna.
Jest obowiązkiem najświętszym tak polskiéj jak i czeskiéj ludności na Szlązku, bronić języka, który jest, można rzec: ciałem i widomą formą narodowości. Une nation, c’est une langue[1] powiedział słusznie Ozanam. Język obcy, nietylko zmienia zewnętrzne szaty myśli, ale przetwarza naturę jéj. Z językiem, świadomie i bezwiednie płyną pojęcia, tak, że dosyć zmiany jego, aby sam człowiek stał się zupełnie innym.
Polakiem być z mową niemiecką nie można.

Umieć ją, jako posiłkującą i nie tylko ją ale i wiele innych, chwalebnem jest, lecz począć myśleć, należy z pomocą własnéj mowy, pod grozą wynarodowienia. O ile język niemiecki potrzebnym jest, pożytecznym i niezbędnym w stosunkach miejscowych, o tyle w wychowaniu poczatkowem — zabójczym.

  1. Narodowość — to język.