Strona:PL JI Kraszewski Para czerwona.djvu/106

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

łość czynu, co za instynktowa trafność w wyborze środków, jakie stopniowanie w rozwinięciu całej sprawy! Jest w tem więcej niż uciskiem nabyta siła, jest widoczne działanie opatrznościowe, Boże; jest nie zbłagana sprawiedliwość losów, które żadnej zbrodni bezkarnie ujść nie dają. Mimo tych wszystkich zwycięstw, któremi się Moskwa chlubi, z jej dzikiej mściwości widać upokorzenie, jakiego doznała, z jej szału barbarzyńskiego, który się znęca nad bezbronnymi, mści na starcach, kobietach i dzieciach, znać niedołęstwo i niewiarę w swą przyszłość,
W pierwszych początkach nikt jeszcze wielkiej doniosłości faktów nie pojmował, zdawało się co chwila, że się siły wyczerpią, że po wielkiem ich wytężeniu nastąpi zupełna prostracya, nie przywiązywano też nadzwyczajnego znaczenia do mnóstwa drobnych, ale charakterystycznych znamion. Zarówno rząd, jak stronnictwo umiarkowane, byli pewni, iż dając trochę, zaspokajając gwałtowniejsze potrzeby, obiecując coś mglistego na przyszłość, a zarazem karząc surowo i przerażając prześladowaniem, wprowadzą wszystko w karby dawnego porządku.
Dnia 8 kwietnia, prześliczną francuzczyzną adjutant Gorczakowa baron M. zakli-