Strona:PL JI Kraszewski Metamorfozy.djvu/403

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

strzów wypielęgnowana, nauki mając sobie podawane w cukierkach i opłatkach, w kąpielach wonnych i zakrapianiach nieznacznych, w kadzidłach i wyziewach, napoiła się niemi łatwo i przyjemnie utuczyła w tej atmosferze... Sztuki uczono ją galerjami, jeżdżąc z nią od arcydzieła do arcydzieła, muzyki lekcje brała od pierwszych kompozytorów, literatury kursu słuchała w Paryżu, a wszędzie padały przed nią na twarz zdziwione tłumy. Mając lat piętnaście występowała w konserwatorjum z koncertem jako uczennica Thalberg’a i z kompozycją własną, kanonem na cztery głosy, który w zachwycenie wprawił peruki i okulary; w teatrze amatorskim grano jej operetkę buffa, wydała rozprawę o trzech nieznanych pieniążkach gallo-rzymskich po łacińsku, tam później po francuzku i niemiecką powieść filozoficzną pod tytułem Panmorjon. A że przytem był to anioł piękności... możecie sobie wystawić jakie obudzała entuzjazmy! Wożono ją po salonach Europy, i wszędzie począwszy od pani Swieczyn w Paryżu, hr. Rz.. w Wiedniu, książąt R... w Berlinie, robiła niewysłowione furore. Było to coś nadzwyczajnego... poeta, muzyk, malarz, erudyt w kilkunastoletniej dzieweczce, której uśmiech kwitł jak róża. Corinna XIX. wieku, mówiąca wszystkiemi językami i umiejąca wszystko, bo nawet robiła pończochę.... co patrzącym łzy rozczulenia wyciskało. Rodzice występowali z tą pończochą bardzo często, a scena zawsze wielkie czyniła wrażenie.
Wypielęgnowawszy to monstrum idealne, gdyż inaczej nazwać jej było niepodobna, naturalnie wozili je owinięte watą w pudełku i pierwsi byli kapłanami bożyszcza, łączącego w sobie do innych niezliczonych przymiotów, powagę potężną, zarozumiałość olbrzymią i upodobanie w kadzidle niezmierne. Pochwały z któremi się obyła, zawsze dla niej zdawały się niedostateczne, sama opowiadała z krwią zimną jaką jej cześć oddawano, uważając ją tylko za wypłat cząstkowy długu; ciągle stojąc na piedestale marmurowym, oczom śmiertelników promieniała z niego aureolą chwały.
Gdy się to zjawisko ukazało napowrót w stronach