Strona:PL JI Kraszewski Ciche wody.djvu/294

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została skorygowana.

pracował, a familii nie obarczał więcéj, czepiając się do niéj.
Słowem p. Adolf otrzymał abszyt stanowczy, i on, co się właśnie spodziewał przez zamążpójście siostry, wyjść z tych otchłani, w których życie pędził, zepchnięty został znowu w ciemności zewnętrzne.
Z początku chciał zapomogę tak wzgardliwie mu rzuconą przez hr. Zdzisława odepchnąć, nie przyjąć jéj i wypowiedzieć wojnę jemu i siostrze; lecz wypadało zarazem zwrócić dawne pożyczki, a tego pan Adolf uczynić nie mógł. Udał się w zamiarze pozyskania go sobie do hr. Lamberta, ale ten go nie przyjął; a wreszcie spotkawszy się z nim oświadczył, że żadną pomocą w téj sprawie ani innych być nie może.
W domu wdowy, w którym dotąd przebywał, wahając się czy ma go opuścić, nie najprzyjemniejsze spędzał chwile. Rusińska energiczna, niecierpliwa, groziła mu wygnaniem, stawiając nieustannie swe ultimatum:
— Żeń się.
Lenistwu Adolfa i jego nieporadności rzeczywistéj, choć do intryg i zabiegów miał ochotę, dogadzało życie na łasce wdowy i zabezpieczenie potrzeb głównych; ambicya tylko nie