Strona:PL JI Kraszewski Bez serca.djvu/194

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.
190

Nawet po roku 1870 czują że jeszcze mają do tego prawo.
W istocie, w historyi cywilizacyi, która jest dziełem sił wielu, Francya miała udział przeważny, pochlubić się nim może, ale i w dziejach aberacyi umysłu ludzkiego niepoślednie miejsce zajmuje.
Baron St. Foix był doskonałym typem francuza, a raczej paryżanina, to jest francuza podniesionego do najwyższej potęgi. Miał wszystkie przymioty i słabostki wszystkie swego narodu. Najprzyjemniejszy z ludzi, był razem najpłochszym, mimo dojrzałego wieku. Nic się nie uczył a bardzo wiele umiał, nadewszystko zaś nieświadomość swą wielu najważniejszych rzeczy nadzwyczaj zręcznie pokrywał.
Niezmierna próżność i duma łączyła się w nim z pozorną popularnością i wyszukanem ugrzecznieniem. Poświeciwszy się karyerze dyplomatycznej, która go po całej Europie długo przerzucała z miejsca na miejsce po różnych stolicach — mógł był bardzo stracić swój charakter paryżanina, przejąć coś z obcych obyczajów, lub przynajmniej pogodzić się z niemi. Lecz wcale tak nie było. Baron na wiedeńskim bruku żył bulwarem włoskim, czytał tu tylko francuzkie