Przejdź do zawartości

Strona:PL Józef Ruffer - Posłanie do dusz.pdf/62

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

X. θάλαττα, θάλαττα

Pamiętasz, Morze, ono dźwięczne granie
Słowa, coć gromko niem witały Greki — ?
Wytrysło z znoju pustych dróg i spieki,
Jak nagłe Słońce, kiedy z za gór wstanie!…

I dalej w pląsy! ono huczne słowo
Na twoje święte, hjacyntowe wody!
I oto winą się w niem korowody
Statków, prujących twą pierś kryształową.

I oto w onem wielkiem, słodkiem słowie
Spławili z ciał swych znój i kurz Grekowie —
Oto już w statkach są! rozpięli żagle.

Hejże! i oto dobry wiatr wstał nagle
I — brzeg ojczystej ziemi… niedaleki!…
— Pamiętasz, Morze?… Wszakcim ja był z Greki…