Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Jaszka Orfanem zwanego żywota i spraw pamiętnik 04.djvu/033

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.

cała wojskiem, cała obozem, możnaż inaczej rządzić jak po hetmańsku? a hetman jestli czem innem jak despotą? Musi nim być, bo się mu wojsko rozprzęże.
Zygmunt słuchał z natężeniem, a chciał odpowiedzieć coś, gdy Olbracht uderzył go po ręce i szepnął:
— Daj raczej dokończyć Kallimachowi.
— Powracam ja do mojego założenia — rzekł Włoch — że teraz u was nie ma pilniejszego do złamania nieprzyjaciela nad możnych i związane z niemi duchowieństwo. Drobni panoszowie idą za niemi, niestanie ich, będą królowi służyć. Możnych należy zubożyć, złamać, bezsilnymi uczynić. Na to są tysiączne środki. Czemu miast nie podnosicie! nie dacie się bogacić kupcom? nie opieracie na nich? To naturalny nieprzyjaciel możnych, którzy ich dumą, wzgardą, odsuwaniem od wszystkiego, do najwyższego narazili stopnia. Mieliśmy przykład na tym dniu, który mi opowiadano, gdy Tęczyńskiego ubito w Krakowie. We Włoszech miasta są potęgą.
— Tak — przerwał Fryderyk ze śmiechem — ale pamiętajcie, że wasi tyrani nieraz z nią też ciężkie przejścia mieli.
— U nas położenie było inne, przeszłość inna — rzekł Kallimach — wy swój stan mieszczański możecie sobie ulepić jak zechcecie, macie miękką glinę. Powtarzam wam. Toć naprzód są złotodajne pszczoły, które miód zbierać umieją, a wy go podbierać powinniście, a potem to wrogi możnych a wasi sprzymierzeńce. Tak — dodał po chwili namysłu — mówiłem to nieboszczykowi ojcu i powtarzam wam: możni z duchownymi wziąwszy się za ręce, tak jak tu zdawna rej wodzili, chcą przy sterze pozostać. Arcybiskupi tron stawią obok królewskiego.
— Mnie dotykasz! — rozśmiał się Fryderyk.
— Ty jesteś arcybiskupem szczęśliwego przypadku, ale po tobie przyjdą Oleśniccy — odparł Kallimach. — Znacie mnie, iż z Rzymem i papieżami nie