Przejdź do zawartości

Strona:PL Józef Ignacy Kraszewski - Bajbuza 03.djvu/211

Z Wikiźródeł, wolnej biblioteki
Ta strona została uwierzytelniona.



IX.



Noc dnia 29 czerwca 1607 roku w obozie królewskim, który na krótki spoczynek zaledwie rozłożono, sposobiąc się do dalszego pochodu, dozwalała przeczuwać, iż dzień po niej nastąpić mający albo sprawę rokoszu rozstrzygnie, lub przynajmniej o krok posunie dalej.
W blizkości królewskich namiotów, których część tylko rozbito, Bajbuza ze swym wiernym Szczypiorem leżeli na ziemi rozesławszy wojłoki i gwarzyli pocichu. Przed nimi na drewnianej misce rzucone było pokrajane mięso jakieś i połamany chleb, obok stała bańka i dwa kubki, ale oba oni o jadle i napoju najmniej myśleli w tej chwili. Bajbuza dumał z czołem zmarszczonem, zestarzały jakąś boleścią wewnętrzną. Szczypior odrętwiały się zdawał ze znużenia. Kiedynie-